Rodzeństwo- jedyna taka relacja
Będąc rodzicem 2, 3 czy większej ilości dzieci to nie lada wyzwanie. Pozwala nam to bacznie obserwować zachodzące w nich zmiany jak i rozwój relacji między nimi. Każda z nich jest jedyna i niepowtarzalna, często ukazująca ich wyjątkowość i nierozerwalność mimo wielu różnic czy nieporozumień.
Starszy brat lub siostra
Pojawienie się młodszego rodzeństwa w domu to wywrócenie czyjegoś świata do góry nogami. Choćby zdawało się nam, rodzicom ze to piękne i wzniosłe wydarzenie w życiu każdej rodziny. I owszem! Ale dla starszego dziecka to koniec – „to ja jestem najważniejszy/najważniejsza dla moich rodziców a początek, powinieneś pomoc, nie mam teraz dla ciebie czasu, czy często słyszanego słowa- »potem«. To jakby zabrać im, to co dla nich do tej pory dawało poczucie bycia kochanym i bezpieczeństwa, bo ich uwagę, czas skradł teraz ktoś inny.
Początki bywają trudne
Każda relacja wymaga czasu. Nikt nie narzuca norm ile budowanie relacji między rodzeństwem powinno trwać. Każde dziecko jest inne i ma inne potrzeby. Ważnym aspektem jest również różnica wieku między rodzeństwem. Im mniejsza, tym rodzice mówią, że łatwiej im większa tym podróż do porozumienia dłuższa. Wynika to z ich osobistym cech, zachowań i potrzeb. Mniejsze dzieci łącza wspólne zabawki, zabawy czy ilość poświęcanej uwagi przez rodziców, dziadków czy ciocie. Starszy brat czy siostra mają już jakiś swój świat, zainteresowania czy kolegów z podwórka. Zatem, gdy mały człowiek pojawia się w domu, następuje rewolucja i istotne jest by w tym wszystkim nie zapominać o naszym starszym dziecku i wesprzeć go w procesie zmian by w jak najmniejszym stopniu odczuły brak naszego czasu czy zainteresowania jego osobą.
Każdy jest tak samo ważny
Rolą rodzica jest, by każde z dzieci czuło się tak samo ważne, potrzebne i kochane. W okresie gdy na stanie mamy nastolatka i malucha bywa to bardzo trudne z uwagi na ilość czasu, jaki wymaga od nas niemowlę w ciągu dnia czy nocy. Jednak należy zrobić wszystko, by nasze starsze dziecko nie poczuło się odrzucone czy zapomniane. Ono również czeka na nasze czułe spojrzenie, dobre słowo czy czas, jaki możemy mu dać. Tego czasu może być niewiele, ale jeśli już do mamy- oddajmy się temu w 100%, bez telefonu w ręku, bez innych rzeczy, które odciągać będą naszą uwagę od dziecka. To dla dziecka ważny komunikat – jestem tu teraz dla ciebie, kocham cię i jestem obok. Z pozoru wydawałoby się, że to nic takiego, że to w żaden sposób nie wpłynie na postrzeganie młodszego rodzeństwa czy ich przyszłej relacji. Nic bardziej mylnego! Wpłynie i to znacząco. Zarówno na relacje dzieci jak i postrzeganie nas jako rodziców przez nasze dziecko.
Budowanie relacji – od czego zacząć?
Każdy rodzic marzy o tym, by ich dzieci się dogadywały i by między nimi nie dochodziło do konfliktów. To jedno z najtrudniejszych wyzwań, jakie przed nimi stoi. Jednak takie sytuacje są nieuniknione. Kluczowe jest by rodzice wiedzieli, jak zapobiegać takim sytuacjom i by reagowali gdy zachodzi potrzeba. Szturchańce, słowne docinki, kopanie czy gryzienie to etap, który zawsze się pojawia w zależności od wieku naszych dzieci. Starsze rodzeństwo się awanturuje, krzyczy czasem szantażuje czy zastrasza jedno z rodzeństwa jak czegoś nie zrobi. Pamiętajmy jednak, że konflikt jest naturalną i normalną częścią rozwoju między rodzeństwem.
I tu nasuwa się pytanie. Co ja, jako rodzic mogę zrobić by moje dzieci budowały prawidłową, pełną szacunku i wzajemnej miłości relacje?
Zacznij od tych ,kilku prostych kroków:
- zawsze wysłuchaj dwóch stron
- naucz przepraszać
- naucz mówić o swoich uczuciach
- bądź mediatorem, a nie sędziom
- obserwuj relacje swoich dzieci
- stawiaj granice
- pokaż jak pokonywać przeszkody i radzić sobie z wyzwaniami
- mów i okazuj jak budować relacje z innymi i jak one są dla nas ważne
To tylko kilka z wielu ważnych czynników, które pomogą nam, rodzicom przetrwać czas burz, kłótni, nieporozumień między naszymi dzieci i pokazać im jak są ważne dla siebie samym mimo tak wielu różnic. A przecież są dla siebie ważne.
Z własnych obserwacji wiem, że…
Z perspektywy czasu i wieloletnich obserwacji moich dzieci, śmiało mogę stwierdzić, że bywa trudno, ale i bywa pięknie. Doświadczenia takie jak potyczki słowne, różnice w gustach muzycznych czy kulinarnych, odmienne zdanie na poruszane w domu tematy, ich indywidualne potrzeby czy niejednokrotnie wylane morze łez ze złości, czy chęcią utarcia drugiej strona nosa na zasadzie- a teraz to ja ci pokarzę. Pozwala mi powiedzieć, że to jedyna taka relacja w życiu każdego człowieka. Gdzie w jednej chwili mają ochotę się pozabijać, a gdy miałoby się cokolwiek stać drugiej stronie- staną za sobą murem w obronie czy wyleją morze łez łącząc się w cierpieniu, czy smutku z bratem, czy siostrą. Mimo złości czasem zazdrości, rozczula mnie widok dwóch istot, które na spacerze idą razem za rękę i śmieją się wniebogłosy. Gdy siedząc na kanapie przez godzinę, skaczą sobie do gardeł co będziemy oglądać, bo każda z nich ma swoją wizję filmowej niedzieli, by potem wspólnie płakać na smutnym zakończeniu filmu, jaki wspólnie oglądaliśmy. To życiowy i emocjonalny rollercoaster, który wart jest wszystkiego.
Jedyne co warte jest podkreślenia, to, to że kochają się pomimo wszystko nie mając w dzieciństwie jeszcze świadomości ile same dla siebie znaczą.
My rodzice, bądźmy, towarzyszmy naszym dzieciom podczas ich wspólnej drogi, która nie zawsze będzie prosta i usłana różami i pokazujmy jak wzajemny szacunek, akceptacja i okazywana miłość jest ważna. Ważna przede wszystkim dla nich, ale również dla nas i znacząco będzie wpływać na ich późniejsze, dorosłe życie. By każde z nich ,mimo niejednej kłótni, różnicy zdań czy przysłowiowego focha, potrafiło wyciągnąć rękę do drugiego człowieka nie zamykając się w swej złości bez szansy na dialog. Różnice w charakterach, osobowości czy stylu bycia to naturalna kolej życia, trzeba umieć funkcjonować i być w relacjach z osobami odmiennymi od nas samych. Te różnice sprawiają, że jesteśmy piękni.
Któż z nas, nie marzy o idealnych relacjach między swoimi dziećmi?
Nie zawsze wszystko się nam uda, co sobie założyliśmy, zaplanowaliśmy- ale nie rezygnujmy i nie obwiniajmy się za to, że coś poszło nie tak. Może tak się zdarzyć! Nasze dzieci to nie roboty, które możemy zaprogramować według własnych upodobań a żywe, czujące i myślące istoty. Każde z nich jest inne, wyjątkowe na swój jedyny i niepowtarzalny sposób. Każde z nich po swojemu przeżywa radość czy porażkę, inaczej rozwiązuje spory. Dlatego dostrzegajmy zmiany w nich zachodzące i bądźmy dumni jak z małych istot wyrastają na fajnych i mądrych dorosłych. Obserwujmy jak się zmieniają i cieszmy się czasem, jaki one chcą z nami spędzać. Pewnego dnia wyfruną z gniazda zwanego domem i pójdą swoją, własną drogą. Wtedy nasza obecność, uwaga nie będzie im potrzebna jak w okresie dzieciństwa.
I na koniec kilka moich ulubionych cytatów o rodzeństwie, które jest clou w tej wyjątkowej relacji:
„Siostra jest twoim lustrem – i twoim przeciwieństwem” – Elizabeth Fishel
„W przeszłości wydawało się, że posiadanie siostry to tragedia. Zamiast tego jest to jeden z najlepszych prezentów, jakie moi rodzice mogli mi dać”. Sara Anzellotti
„Rodzeństwo to kawałek dzieciństwa, którego nigdy nie tracimy” Marion C. Garretty
Ściskam
Anka
Źródła:
Źródło zdjęć: Unsplash